dla melomanów filharmonicznych i innych

DOM, W KTÓRYM ŚMIESZY

S: (wbiega na scenę pokładając się ze śmiechu)
R: Hola, Sławku! Dokąd śpieszysz?
S: Biegnę!...z domu!...bo w nim!...śmieszy!

     (mówiąc to cały czas wybucha salwami śmiechu)
R: (Do Widowni)
     Coś nie bardzo z naszym Sławkiem...
     (Do Śławka)
     Dom Cię Śmieszy? Dobrze słyszę?
S:
(zagląda jej do ucha)
     Słuch masz świetny Droga Reniu...
     Zaraz ściśle to opiszę.

1
Idę sobie przez ulicę
trochę smutny, zamyślony
Nagle patrzę… z naprzeciwka
kroczy ku mnie dom z balkonem

2
Najpierw mrugnął lewym oknem
ziewnął drzwiami, dach przyczesał
Później schody tak wyszczerzył
że mi buty porozśmieszał

3
Zerkam w jego drzwiową paszczę
nagle wpadam w gardziel sieni
łup! rąbnąłem w coś śmiesznego
i zaczęło się!… śmieszenie!

4
Słyszę głos jakby skowrony
Niby śpiewa, ale kracze
kulki śmiechu z jej bebechów
lecą na mnie jak kartacze

5
Na początku jest przyjemnie
w nos łaskoczą i w powieki
później walą jak po bębnie
patrz, ze śmiechu mam wypieki

6
Wsuwam głowę do salonu
a tam huczny bal meblowy
tańczą szafy, stół wiruje -
dotąd czuję zawrót głowy

7
I tancerki i tancerze
mają bardzo śmieszne łapki
łapki śmiechu… łapki śmiechu…
łapki śmiechu… łapki-klapki…!

8
Ja tak samo, nie wiem skąd
takie łapki-klapki mam
łapię klapię nimi w krąg
aż się sobie dziwię sam

9
Dotknę pieca, a piec w śmiech!
Klepnę w lustro, rży jak koń!
Teraz wszystko śmieje się
Czego dotknie śmiechu dłoń

10
Chcę podrapać się po nosie
więc do nosa dłoń podnoszę
ale zamiast drapać nos
śmieję się na cały głos

11
Chcę więc dłonią zatkać usta
by zatrzymać śmiechu falę
ale czy to działa? - Wcale!
To nadzieja raczej pusta…

12
Śmieszne pląsy, śmieszne tony,
i dowcipów cała masa
choćby o tym jak do konia
przyszła robić wywiad, prasa

13
Aż od śmiechu brzuch mie boli
dzwonek-śmieszek, klamka-śmieszka
już nie mogę, robię przerwę…
Niech ktoś inny tam pomieszka

14
Przekonaj się jak to jest
Gdy cię dotknie śmiechu dłoń
widzisz: rżysz jak kary koń!
a ty: szczerzysz kły jak pies?

Po tym, Sławek dotyka "łapką-klapką" po kolei wszystkich aktorów...
a oni pokładają się ze śmiechu; później - łaskotając nią dzieci - przechodzi
przez salę ku wyjściu,
© aco Kraków, przed 21.06.2003