|
KLAWESYN
|
Klawesyn miał klawe życie
oraz pochodzenie klawe;
każdy cesarz z klawesynem
lubił ucztę i zabawę.
Muzyk, czyli klawiskoczek
po klawiszach skakał łatwo,
Cesarz wspierał się pod boczek -
przy nim Cesarzowa z dziatwą
Palce biegły w lewo w prawo
i goniła je melodia
a dworzanie bili brawo
i wesoło było co dnia
Kwiat rycerstwa, piękne damy,
wirowali w krąg po sali -
tłoczno było aż do bramy,
bo paziowie też pląsali
Klawesynie, klawesynie -
tyś muzycznym królewiczem,
twoja sława nie zaginie:
wdzięczne, dźwięczne masz oblicze!
Tak śpiewali wszyscy wkoło,
tak cieszyli się dźwiękami,
gdy wtem zjawił się fortepian
ze swoimi młoteczkami...
historyjka niedokończona z przczyn
niezależnych od aco.
|
DUCH FORTEPIANU i DUCH KLAWESYNU
(wchodzą z plastikowymi kolorowymi wiadrami)
|
DF: Gdzie ty mieszkasz piękna zjawo?
DK: Mieszkam stale w klawesynie
DF: Nie znam takiej miejscowości…!?
DK: Myślisz pewnie o Cieszynie!?
DF: A klawesyn to nie miasto?
DK: Nie, to skrzynia z klawiszami!
DF: Mieszkasz w skrzyni cna niewiasto?
DK: Tak, w kuferku ze strunami
DF: Więc ty jesteś mą kuzynką!
Zapomnianą Klawesynką!?
DK: Tak, kuzynie Fortepianie…
I jak ty - uwielbiam granie!
DF: To nie granie lecz szarpanie…
Tak mi opowiadał dziadek!
DK: Trzeba znać się drogi panie!
Takie plotki to zły spadek!
DF: Och! Przepraszam cię, kuzynko
Klawesynko!, Okruszynko!
Nadepnąłem ci na strunę -
Lepiej zrobię gdy odfrunę
DK: Stój, nie znikaj lekkoduchu
bo muzykę nam zepsujesz!
Kto cię tutaj ma zastąpić?
Kto fortepian oczaruje?
DF: Wiesz, że chyba cię posłucham -
bez wątpienia mówisz słusznie:
gdy przez chwilę braknie ducha
to instrument brzmi bezdusznie.
Razem:
Czy kto pragnie, czy kto łaknie…
tu muzyki nie zabraknie!
Stańmy przy naszych maleństwach
Ja przy swoim… Ty przy swoim
i wlewajmy w nie muzykę
Niech się muzyk grać nie boi!
Teraz leją muzykę z wiader do instrumentów)
|
© aco Kraków, 25.09.2004
|
|