| 
    
     | 
    
        
        
	  
				
					
						
									  LEKCJA TAŃCA
							Dla Profesora Sławka Danadany napisał Antek Ojdadana
						 | 
					 
			
					
						
							
							Tu Tańczysław Dandana!
  
							Chcę zamówić ogłoszenie! 
							Tak, tak! Śpieszno mi szalenie! 
							Tekst gotowy mam rzecz jasna! 
							Kompozycja? - Moja własna!
  
								Ja? Kim jestem? - Proszę Pana! 
								Mówię wszystkim to od rana! 
								Jestem  Sławek Da-na-da-na!
  
								
							Duży tytuł: Tańcowanie 
							Niżej mniejszy: na żądanie 
							Właśnie tak! Tak! Drogi panie! 
							Tańcowanie na żądanie
  
								Kto tak uczy? Proszę Pana!? 
								Ja! Tańczysław Danadana
  
								
							Jeszcze niżej: W pół godziny - 
							taniec dla całej rodziny! 
							Uczę wnuczki oraz babcie 
							wszystkich tańców - szansę łapcie!
  
								Już mówiłem proszę Pana!? 
								Ja! Profesor Danadana
  
								
							Tajemnic tanecznej sztuki 
							uczę dziadków, uczę wnuki! 
							Walce, rumby, dżajfy, polki 
							bez zadyszki i bez kolki!
  
								Tańczysław zwraca się do dzieci: 
								
								On znów pyta?...
  
								a do telefonu: 
								Proszę Pana!?
  
								
							Gestem prosi Dzieci o pomoc, 
							 a Dzieci podpowiadają: 
							 
							  
								Pan Profesor Danadana!
  
								 
							Odklejam niezgrabne nogi 
							Co przyrosły do podłogi! 
							Z pomocą specjalnych kołków 
							Odklejam pupy od stołków!
  
								Wciąż pan pyta? Proszę Pana!?
  
								
							Tańczysław prosi gestem Dzieci o pomoc, 
							 a Dzieci podpowiadają: 
							 
							  
							 
							Pan Profesor Danadana!
  
							 
							Zatańcz tango jak należy 
							Będziesz lekki, będziesz świeży! 
							Później twista i lambadę 
							Zrumienisz policzki blade!
  
							
						 | 							
						
							Tańczysław zwraca się do Dzieci:
  
							
								On znów pyta?… Proszę Pana!?
  
								
								Tańczysław prosi Dzieci gestem o pomoc, a Dzieci podpowiadają: 
								 
								Pan Profesor Danadana!
 
  
								 
							U mnie sambę, rock'n rolla 
							polubi prawdziwy Polak, 
							ale najpierw swojskie tańce, 
							obertasy, obracańce
  
								Tańczysław zwraca się do Dzieci:
  
								
								On znów pyta?… Proszę Pana!?
  
								
								Tańczysław prosi gestem Dzieci  o pomoc, a Dzieci podpowiadają: 
								 
								 
								
								Pan Profesor Danadana!
 
  
								 
							Mam wybór nie lada jaki: 
							Mazureczki, Krakowiaki, 
							ale najpierw Polonezy - 
							trzeba tańczyć jak należy!
  
								Tańczysław zwraca się do Dzieci:
  
								
								On znów pyta?… Proszę Pana!?
  
									
								Tańczysław prosi gestem Dzieci o pomoc,  a Dzieci podpowiadają: 
								 
								 
								
								Pan Profesor Danadana!
 
  
								 
							Tani taniec tylko u mnie! 
							U mnie tańczy się rozumnie! 
							U mnie tańczy się wzorowo! 
							Jestem mistrzem - daję słowo!
  
								Tańczysław zwraca się do Dzieci:
  
								
								On znów pyta?… Proszę Pana!?
  
								
								Tańczysław prosi gestem Dzieci o pomoc,a Dzieci podpowiadają: 
								
								 
								
								Pan Profesor Danadana!
 
  
								 
							W pół godziny w rytm muzyki, 
							zyskasz taneczne nawyki: 
							wdzięk motyla, miękkość kota - 
							w rytm kadryla, w rytm fokstrota
  
								Już mówiłem proszę Pana!? 
								Ja! Tańczysław Danadana!
  
						 | 
					 
					 
						  | 
								 
									© aco Kraków, 10-11.01.2002 
						  | 
					 
			      
			 |