|
przeróbka wiersza p. Magdy Węgłowskiej
Po szklistej dali w oczach,
po nieobecnych glosach,
po zmysłach utraconych
i połamanych losach...
Po sercach i ramionach
wciąż pustych rozpaczliwie,
po kołysanek tonach
nie wyśpiewanych tkliwie...
Po nocach nieprzespanych
dla imion nie nadanych,
po łzach płynących skrycie,
żeby napoić życie...
Poznasz..., i skłonisz głowę:
to Mamy Aniołkowe.
09.06.2014
|
|