czwarte z rzędu
wśród Rodziny

KAJTUSIOWE URODZINY

(czyta Mama)

Szesnastego Października
to jest Dzień Urodzin Kaja,
nic dziwnego, że do Kaja
ciągnie miłych gości zgraja.
Każdy do Kajtusia śpieszy,
każdy chce go dziś ucieszyć.

Mama z Tatą są na miejscu,
nigdzie więc nie muszą chodzić,
ale Babcie i Dziadkowie,
przyszli z dala – choć mniej młodzi.
Chwilkę sobie odsapnęli
a następnie tak zaczęli:

(czyta Babcia Kania)

Kaju, skarbie mój najdroższy!
Życzę Ci na urodziny,
żebyś jak ten rydz był zdrowy
i był dumą dla Rodziny!

(czyta Babcia Frania)

Kaju, słonko moje złote!
Życzę Ci na urodziny,
żebyś zawsze był radosny
i miał uśmiech dla Rodziny!

(czyta Dziadek Edek)

Kaju, dzielny czytelniku!
Życzę Ci na urodziny,
żebyś kochał piękne słowa
i był dobry dla Rodziny!

(czyta Dziadek Kazek)

Kaju, mój ty aniołeczku!
Życzę Ci na urodziny,
by Ci było tu jak w Niebie,
z Mamą, z Tatą - wśród Rodziny!

(czyta Tata)

Trąbi trąba, grzmi armata:
bum-bum-bum-bum, trata-ta-ta! –
Dzisiaj Kajtuś Matkoboski
właśnie kończy...CZTERY LATA!
By się nie gryzł, że małolat –
chór Mu śpiewa głośno „Sto lat”:

(wszyscy razem)

Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje Kaj...

(wszyscy razem)

Pan Bóg, który daje życie,
Kajtusiowi błogosławi:
napełnia Go Świętym Duchem
i Miłością zaraz sprawi,
że Kajetan z mocą chuchnie
i na torcie świeczki zdmuchnie!

(czyta Kajtuś)

Po życzeniach i prezentach
pokażę Wam, że pamiętam
jakie słówko tu pasuje,
już je piszę Wam:

……………………

16.10. 2013