Występują:
1. Janek (Złoty Jaś)
Krasnale (każdy z nich ma na kaftaniku wypisane swoje imię, podobnie jak zawodnicy drużyn sportowych):
2. CD-Romek 3. Koszałek 4. Komórek 5. Gderek 6. Milczek 7. Mądrek 8. Laserek 9. Król Jagodowy Królewicze (podobnie jak krasnale mają wypisane na plecach swoje imiona):
10. Królewicz Ziółko
11. Królewicz Promyczek 12. Królewicz Krzaczek 13. Królewicz Plamka 14. Królewicz Śpioszek 15. Królewicz z Pierożek 16. Królewicz Bratek Panny Borówczanki (podobnie jak krasnale i królewicze mają wypisane na plecach swoje imiona):
17. Panna Trawka
18. Panna Śmieszka 19. Panna Gałązka 20. Panna Pianka 21. Panna Słoneczko 22. Panna Jagódka 23. Panna Kropka 24. Głos Odtwarzacza 25. Radio Brzask 26. Pani Konopnicka (przed audiencją, Dama Jagodowa)
27. Niebo
28. Melodia telefonu komórkowego Janka
Na proscenium mogłyby się przesuwać komunikaty z akcji jaka się właśnie dokonuje (z prawej strony ku lewej), napisane na szerokiej taśmie - wstędze (rozwijane z bębna i
zwijane na drugi bęben).Oto przykładowe ich teksty: W JAGODOWIE - AKT I: STARĄ BAJKĘ TRZEBA CIUT OŻYWIĆW pokoju Janka pojawiają się krasnale i z pewnym pośpiechem - w ostatniej niemal chwili, bo Janek już, już wchodzi do pokoju - wnoszą dużą płytkę CD z nagraniem tekstu książki oraz samą książkę - też dużą - której Janek właśnie poszukuje, O celu tych machinacji dowiadujemy się z ich pośpiesznej rozmowy.
Krasnal CD-Romek (wchodzi do pokoju pierwszy, wnosząc dużą płytkę CD):
Do mojego CD-krążka
Potrzebna już tylko książka!
Krasnoludki (wnoszą bardzo dużą książkę, właściwie księgę pt. Na jagody):
CD-Romek (do widzów)
W porę zdążył nasz Koszałek!
(Krasnale skupiają się wokół księgi i w ten sposób podkreślają, że rozmowa jej właśnie dotyczy )
Milczek
Choć nie jeden tu kawałek
zmieniać musiał i odnawiać…
Koszałek
Musiałem się zastanawiać!
Bo minęło sto lat przecież!
Mądrek
Mieszkaliśmy w innym świecie
CD-Romek
Nie znaliśmy CD-romów
komputerów, ni atomów
Laserek
Nie istniała telewizja,
radiofonia
Komórek
i komórki
Mądrek
A jedynym satelitą ponad Ziemią
były chmurki
Koszałek
Świat dzisiejszy nie był jeszcze wymyślony:
nie istniały czipsy, dropsy, pokemony
CD-Romek (głos afirmujący, radosny)
Teraz postęp i wygoda braciszkowie
Kino w domu, poczta w domu…
K-Gderek (głos skrzeczący):
… zamęt w głowie!
Mądrek (z zachwytem)
Piramidy rzeczy nowych, nowiusieńkich
K-Gderek
Góra śmieci! Olbrzymie śmietnisko !
- spada na nas małych, malusieńkich: i musimy w tych śmieciowych czasach robić wszystko!
sprzątać wszystko!
dbać o wszystko!
CD-Romek
Jednak Gderku, to jest piękna praca
piękna praca wszystkim się opłaca to jest bracie piękne widowisko kiedy w starej jagodowej baśni zmieniasz troszkę!
jeszcze troszkę!
zmieniasz prawie wszystko!
Krasnale wyrazistymi gestami „ożywiają” książkę:
karmią ją dużą łyżką, poją ją z dużego kubka, oliwią konewką z napisem „oliwa jest żywa”, malują dużym pędzlem, wyjmują z książki i wkładają do książki wstęgi słów, naciskają
na jakiś punkt na okładce i dodają gazu.
Krasnale śpiewają kolejno:
CD-Romek
Żeby starą bajkę ciut ożywić
Laserek
Trzeba było starą bajkę naoliwić (konewka)
Mądrek
Trzeba było starą bajkę odmalować (ławkowiec)
Koszałek
Trzeba było w starej bajce zmienić słowa
Krasnale razem:
Teraz trzeba tylko starej bajce dodać gazu (ryk silnika)
Stara bajka - nową bajką jest od razu! Zmieniać trzeba, niechaj nikt nie przeczy By jak dawniej, i ten duży i malutki wiedział, że do prawie wszystkich rzeczy… są potrzebne, są konieczne! - krasnoludki!!! W JAGODOWIE - AKT II: KRASNOLUDEK ZŁOTY JAŚ URATUJE LAS
Gderek:
Idzie Janek!
Milczek:
Milczeć pora!
Mądrek:
Żadne milczeć ! Przecież wiecie:
bez czapeczki krasnalówki nie usłyszy nic w tym świecie
Gderek:
Już jest blisko!
Milczek:
Znikać pora!
Mądrek:
Żadne znikać ! Przecież wiecie:
bez latarki krasnalówki nie zobaczy nic w tym świecie
Janek:
Gdzież podziała się ta książka?
Jest! Nareszcie!
(z wielkim zdziwieniem):
Na Jagody ?! Boże drogi!
Pomyliły mi się słowa Myślałem, że … Na pierogi!!! Och pierożki pyszne z jagodami ! Z cukrem, z masłem, z podwójną śmietaną ! Nic lepszego nie ma, nie ma, w świecie… Jeszcze dzisiaj porozmawiam (o tym) z Mamą A tymczasem, Jasiu - do roboty: Mało czasu, Janku - na czytanie musisz zdążyć, Janie - w pół soboty. Do pomocy, Jasiu - masz nagranie
(otwiera książkę, nakłada słuchawki)
Patrzę w książkę
słucham płyty efekt będzie znakomity
(włącza odtwarzacz i zatapia się w lekturze; Z głośników płynie tekst utworu czytany przez pewną znaną aktorkę):
Tuż przed Borem stoją domy
Wokół domów kopy słomy W rowie nieopodal drogi rozwalony stół bez nogi Blisko sosen w krzakach gęstych widać ślady wizyt częstych Stare puszki i butelki od butelek też kapselki z folii i z papieru torby zardzewiałe śruby, korby wyrzucony lewy but lina i kolczasty drut szmaty, cegły, pół łopaty wiadra, stołki, inne graty… Mało komu tam się uda Nie potknąć się o te cuda, Mało kto te śmieci widzi Mało kogo to zawstydzi…
(podczas czytania-słuchania, na twarzy Janka pojawia się kolejno błogie ufne nastawienie, narastające zdumienie i wreszcie szok i niedowierzanie, dlatego zaczyna z niedowierzaniem po kilka razy odczytywać tytuł wytłoczony na okładce)
Komórek
Na płacz mu się zbiera prawie...
CD-Romek
I to już na pierwszej stronie
Laserek:
Nieźle idzie! Światła w dłonie!
Koszałek:
Niech się stanie sen na jawie…
Krasnale sięgają po latarki wiszące im u pasa, zapalają i kierują ich światło na Janka, który na chwilę zasypia. Krasnale szybko ubierają Janka w krasnoludowy strój z napisem >Złoty Jaś < m.in. nakładają mu na głowę czapeczkę krasnalówkę i przymocowują pas z latarką krasnalówką.
Znowu świecą na niego i budzą go w ten sposób.
Krasnalerazem:
Niech zobaczy nasze twarze
Niech się od nas uczy pilnie Niech mu w głowie utkwi silnie Że wstyd być bałaganiarzem
Janek (budzi się przecierając oczy i nagle zauważa Krasnali)
Tyś jest z baśni o Sierotce
A ty o Królewnie Śnieżce… Wielkie nieba! To Krasnale!!! Co robicie w moim domu Nie! Was nie ma! Nie ma! - wcale!
Milczek:
Zerknij w lustro, któż to taki?
Janek
Boże! Krasnal, i to jaki!
Moje oczy, moje usta Moje uszy, włosy, nos…!?
Milczek:
I na pewno wszystko inne (!):
Twoje nogi, ręce, głos…
Janek
Czyli jestem w waszej baśni
A w dodatku jednym z was ?! Nie rozumiem tylko jeszcze Jak i po com tutaj wlazł ?
Koszałek:
Janku drogi, Jasiu Złoty
To z czytania wzięło się, że powziąłeś chęć naprawy tego, co jest w życiu złe Twoich dobrych chęci skutkiem, jest… żeś stał się krasnoludkiem!
Krasnale śpiewają:
Kto choć raz nie był krasnalem
nie rozumie życia wcale
że wspólnie pracować trzeba
żeby upiec bochen chleba
Jeśli ktoś nie był krasnalem
Pewnie nie wie tego wcale
że wystarczy dbać o zgodę
żeby czerpać czystą wodę
Jeśli ktoś nie był krasnalem
Pewnie nie wie tego wcale
że na słabość i na bladość
dobrym lekiem wspólna radość
Jeśli ktoś nie był krasnalem
Pewnie nie wie tego wcale
Złoty Jaś klaszcze w dłonie:
Chyba słyszę jakiś głos!
Radio Brzask:
Nadajemy nadzwyczajny
komunikat Radia Brzask: że granicę leśnej ciszy naruszyły huk i trzask - ktoś pod domem leśnych dzieci znowu wysypuje śmieci
Złoty Jaś :
Zrozumiałem moi mili
dobry czyn jednoczy nas szkoda zatem każdej chwili: Śmieć zaatakował las!
Gderek
Góra śmieci! Olbrzymie śmietnisko !
Spada na nas małych, malusieńkich: I musimy w tych śmieciowych czasach Robić wszystko!
Sprzątać wszystko!
Dbać o wszystko!
Mądrek:
Masz jak zwykle słuszność bracie
nie trać czasu, zadmij w róg niech sposobią się kamraci Hasło nasze: Śmieć to wróg!
Gderek (gra na rogu początek „hejnału mariackiego”)
Milczek:
Kto nas dzisiaj poprowadzi?
CD-Romek
Ten kto lasu słyszał głos!
Złoty Janek! On poradzi Dzisiaj jego wybrał los!
Złoty Jaś :
Dziękuję wam i zaczynam:
Chcę możliwie jak najprędzej Opracować akcji plan Mędrku, podaj drużyn stan
Mądrek:
Trzech atletów butelkowych
pięć par wykrywaczy puszek sześć szerszeni wyborowych do żądlenia w tył i w brzuszek kapselsaper z groźną miną likwidator tworzyw sztucznych szczotki z jeżem i szczeciną wielka armia mrówek jucznych pułk korników meblojadów strzelec z toreb papierowych a na rdzę oraz żelastwo zespół heavymetalowy wreszcie transport ciężarowy z sześciu myszy pociągowych
Złoty Jaś :
Wprawdzie siły to niemałe
jednak mocno przestarzałe
Mądrek: (z miną zawiedzioną i strapioną)
Więc co dalej generale?
Niepotrzebne już krasnale?
Złoty Jaś :
Wprost przeciwnie, trzeba wielu!
Dlatego mój przyjacielu Wzywam szybkie niebywale……! …esemesowe krasnale !!! Hej! Komórku!… brzuch! - nie plecy muszę wysłać esemesy
(Komórek na brzuszku ma duże przyciski, na których Janek wystukuje treść esemesa ):
Wszędzie, wszędzie w moim świecie:
w radiu, w prasie, w Internecie w telewizji, w szkole w domu to ogłaszam, że: Nikomu!: Ani starym, ani młodym, dla lenistwa czy wygody nie wolno krzywdzić przyrody! Dzieci Świata! Wszystkie dzieci! Najważniejsze jest: nie śmiecić! Nowa Era! Nasza Era: Śmieci się do worków zbiera i przetwarza je na nowe półprodukty użytkowe, z których później będzie wiele nowych książek i butelek nowych pudeł, pudełeczek aut, ciągników, rur i beczek nowa stal i rower nowy i papier toaletowy!
Krasnale śpiewają:
By zatrzymać fale śmieci
nauczymy wszystkie dzieci zbierać folie i butelki papier, metal, odpad wszelki nauczymy młodych, starych oszczędności i umiaru Żółci, czarni oraz biali niech się uczą od krasnali
Chór Krasnali:
Szybkie są, oh!, niebywale
Ese-meso-we krasnale!
(Dzwoni Komórek): …………………
Złoty Jaś :
Ha!!! Efekty błyskawiczne!
Komórek
Tak! Raporty bardzo liczne!
Piszą krakowskie dziewczęta: kopa słomy usunięta poznikały stół i lina znowu czysta jest równina !
Chór Krasnali:
Szybkie są, oh!, niebywale
Esemesowe krasnale
Komórek znowu dzwoni:
I ze stolicy wiadomość,
gdzie przebywa Król Jegomość!: Kanclerz Jagodowej Mości zaprasza Jasia Złotego do pałacu królewskiego! Jasiu, Państwo Jagodowe Dzięki Tobie jest jak nowe!
Chór Krasnali:
Król zaprasza, gość się zjawia!
Królowi się nie odmawia!
Chór Krasnali:
Szybkie są, oh!, niebywale
Esemesowe krasnale W JAGODOWIE - AKT III: ZOSTAŃ JASIU RADCĄ DWORU
Król Jagodowy
Do przemówień nie mam głowy
powiem krótko Złoty Jasiu: Witam w państwie Jagodowym! Jestem Ci niezmiernie wdzięczny, żeś w sposób niezwykle zręczny i skuteczny też, nadzwyczaj wprowadził piękny obyczaj, że użyłeś cud-techniki, by śmieć trafiał na śmietniki, by śmieć nie śmiał dręczyć boru - zostań Jasiu radcą dworu !
Złoty Jaś :
Z chęcią - Miłościwy Panie -
zabawię się w doradzanie Najważniejsze - moim zdaniem - królewiczów wychowanie
(W czasie, gdy król rozmawia z Jankiem - królewicze jagodowi okładają się czym popadnie; są niestety źle wychowani)
bez ćwiczenia serca, głowy
o mądrości nie ma mowy!
Król Jagodowy:
W państwie moim jest zasada,
ważnych rzeczy nie odkładaj! Naucz, proszę, rzeczy nowych królewiczów jagodowych Wiedza wywrze dobry skutek na rycerskie łby zakute
Złoty Jaś :
Przede wszystkim, Wasze Moście!
Zaraz pięknie się przeproście! Spór wasz nie wart funta kłaków ! Wstyd, że widzą to dziewczyny -
(Królewicze rozglądają się speszeni i zaniepokojeni)
wyglądacie na chłopaków,
których stać na ‘wielkie czyny’! Od dziś ten będzie ważniejszy kto okaże się mądrzejszy ten z was, który znajdzie sposób ‘jak pogodzić wiele osób’ Ten, kto jest synalkiem króla nad sobą się nie rozczula tylko myśli, tylko radzi jakie zmiany przeprowadzić jak załatwiać sprawy pilne żeby państwo było silne! Najwłaściwsza moim zdaniem Jest ‘zabawa w ulepszanie’!
Król Jagodowy:
W państwie moim jest zasada,
‘ważnych rzeczy nie odkładaj’!
Złoty Jaś :
Więc ruszajcie z pomysłami
I wracajcie z sukcesami!
Królewicze wyruszają, śpiewając swoją piosenkę:
co-co-co-co?
kto-kto-kto-kto? czym-czym-czym? jak-jak-jak?
Krasnale im odpowiadają
to i tamto
ty i ty… tym-tym-tym (pokazują na głowę) tak-tak-tak
Król Jagodowy
Wreszcie spokój w Jagodowie
taki miałem…
Gderek (głos skrzeczący):
… zamęt w głowie!
Śmieci w głowie! Olbrzymie śmietnisko !
Król Jagodowy:
Już jest lepiej,
całkiem dobrze,
dobrze wszystko,
dobrze wszystko.…
Pójdźmy Janku do altanki,
pokażę ci cud - Jagódki, piękne panny Borówczanki! Tam za srebrną taflą wody, wśród paproci - dama siedzi; Wokół damy siedzą panny, będą ćwiczyć śpiew poranny. Gdy się nudzę, lub gdy ziewam, Jagodowy chór mi śpiewa. Ziewnij ze mną na trzy-cztery, a usłyszysz coś z opery!
Król i Złoty Jaś na’ trzy-cztery’ ziewają :… …
Aaahaa! …
Panny Borówczanki śpiewają swoją piosenkę:
Gdzie jesteś Mały Książę, gdzie?
Czemu gdzieś chodzisz cały dzień Czemu nie siądziesz przy mnie tu Czemu nie powiesz I’ love you!
Król Jagodowy:
Każda arię wyśpiewuje
swego księcia wyczekuje Lecz cóż, każdy Książę Mały Jest zielony, niedojrzały…
Złoty Jaś :
A ja myślę, że już wkrótce
każdy weźmie po Jagódce!
Król Jagodowy: (ziewa znowu trzykrotnie)
Aaahaa!
Aaahaa! Aaahaa!
Dama Jagodowa ( pożniejsza Pani Konopnicka) śpiewa:
Gdzie jesteś Królu Fiołku, gdzie?
Tak cudnie ziewasz cały dzień Czemu nie siądziesz przy mnie tu Czemu nie powiesz I’ love you!
Złoty Jaś :
Niewątpliwie Królu Panie
ktoś polubił twe ziewanie
Królewicze wracają, śpiewając swoją piosenkę:
co-co-co-co?
kto-kto-kto-kto? czym-czym-czym? jak-jak-jak?
Krasnale odpowiadają im:
to i tamto
ty i ty… tym-tym-tym (pokazują na głowę) tak-tak-tak
dobrze rządzić znaczy wiedzieć
co jest w państwie do zrobienia dobrze rządzić znaczy wiedzieć kto się zna na ulepszeniach dobrze rządzić znaczy wiedzieć czym się sieje, a czym orze dobrze rządzić znaczy wiedzieć jak podzielić, jak pomnożyć
co-co-co-co?
kto-kto-kto-kto? czym-czym-czym? jak-jak-jak? to i tamto ja i ty… tym-tym-tym tak-tak-tak
Złoty Jaś :
Mówcie chłopcy z czym wracacie
Jakie osiągnięcia macie
Królewicz Bratek --- przy nim Panna Kropka
Ja zrobiłem mapę lasu
a na mapie wszystkie ścieżki
Królewicz Pierożek --- przy nim Panna Jagódka
Ja tabliczki i wywieszki
dokąd każda z nich prowadzi
Królewicz Śpioszek --- przy nim Panna Słoneczko
Ja spisałem księgę lasu
Kto kim jest i co potrafi
Królewicz Plamka --- przy nim Panna Pianka
Do tej leśnej geografii
Ja dodałem też strumyki!
Królewicz Krzaczek --- przy nim Panna Gałązka
Z pająkami technikami
Zrobiliśmy anten sieć
Królewicz Promyczek --- przy nim Panna Śmieszka
Żeby w jagodowym borze
wiadomości świeże mieć
Królewicz Ziółko --- przy nim Panna Trawka
Nauczyłem się od roślin,
która leczy, która nie…
Złoty Jaś :
Mości Władco Jagodowy
Każdy z nich jest już gotowy Jest dojrzały, okazały godny jagodowej chwały! Każdy z nich potrafi rządzić wie jak w lesie nie pobłądzić! Każdy coś dla boru zrobił coś ulepszył, przyozdobił
Król Jagodowy
W państwie moim jest zasada:
ważnych rzeczy nie odkładaj! Hej, Komórku!...Brzuch! - nie plecy! muszę wysłać esemesy: My Król Jagód Fiołek Wielki zapraszamy naród wszelki do udziału w radości z synów moich dojrzałości zapraszamy starych, młodych niezależnie od pogody na jagodowe zawody: w dmuchaniu baloników w biegu mysich koników w świeceniu leśnych muszek w malowaniu serduszek w grze na listku bukowym w leśnym zdobieniu głowy w pływaniu za dziką kaczką w robieniu znaków i znaczków w straszeniu metodą cieni w chowaniu się w zieleni w rwaniu jagód na pierogi w szukaniu powrotnej drogi W JAGODOWIE - AKT IV: ŚWIĘTO DOJRZAŁYCH JAGÓD - ZAWODY I ZALOTY
Złoty Jaś :
Wszystkie pompki balonowe
do dmuchania już gotowe? Mości Królu: trzy…i… cztery!
( ziewają)
Aaahaa! …
Uczestnicy zawodów:
Powietrze w niebieskim balonie
niebieskie się robi jak niebo a kiedy się balon napełni do nieba poleci na pewno! Powietrze w czerwonym balonie czerwone się robi jak mak a kiedy się balon napełni do nieba poleci jak ptak! Powietrze w zielonym balonie zielone się robi jak łąka a kiedy się balon napełni po niebie będzie się błąkać Balony i baloniki Powietrze w kolorach tęczy Kto większy nadmucha balonik Ten pewnie najbardziej się zmęczy
Złoty Jaś :
Wszystkie myszki wyścigowe
do zawodów już gotowe? Mości Królu: trzy…i… cztery!
( ziewają)
Staaahaart
Uczestnicy zawodów:
Czy pan słyszy? kto tak dyszy?
Dyszą wyścigowe myszy Biegną, pędzą, strasznie dyszą dyszy ciężko mysz za myszą Trudno być spokojnym gdyż wszędzie dyszy mysz! Czy pan widzi? Czy pan widzi? Myszka (sapać) dyszeć się nie wstydzi Biegnie, pędzi, jest na mecie dalej myszki drugie, trzecie Można już odetchnąć gdyż bieg wygrała mysz!
Złoty Jaś :
Czy malarze serduszkowi
do zawodów już gotowi? Mości Królu: trzy…i… cztery!
( ziewają)
Staaahaart
Uczestnicy zawodów:
Serduszka leśne przeróżne
pękate są i podłużne niektóre są koronkowe z nich będą korony na głowę Serduszka leśne prześliczne zwyczajne są i magiczne niektóre są śpiewające z nich będą śpiewy na łące Serduszka leśne nad ranem leniwe są i zaspane niektóre są obudzone z nich będą jajka sadzone Serduszka leśne przedziwne niewinne są i nie piwne niektóre są bardzo grzeczne z nich będą karmelki mleczne Serduszka leśne przecudne zabawne są i nie nudne niektóre są listeczkowe z nich będą znaczki pocztowe
Złoty Jaś :
Czy żeglarze jagodowi
do zawodów już gotowi? Mości Królu: trzy…i… cztery!
( ziewają)
Staaahaart
Uczestnicy zawodów:
Przygoda, wspaniała przygoda
już czeka nas łódka i woda już staje z strumykiem w zawody wietrzyk z pod znaku jagody Pięć łódek, pięć załóg, pięć żagli ruszamy, płyniemy, czas nagli już pędzi z strumykiem w zawody wietrzyk z pod znaku jagody Na rufie kwiatuszki, ślimaczki Na dziobie wyprawy dziób kaczki w żagielkach z strumykiem w zawody wietrzyk z pod znaku jagody My młodzi, na wodzie, na łodzi nam woda pomaga, nie szkodzi z strumykiem idziemy w zawody z wietrzykiem z pod znaku jagody
Złoty Jaś :
Wszystkie dzieci jagodowe
do chowania są gotowe? Mości Królu: trzy…i… cztery!
(kichają)
…Aaaahaapsik!
Uczestnicy zawodów:
Las tysiące ma tajemnic
leśne skarby dobrze skryte w głębi, w gąszczu leśnych ciemnic są schowanka znakomite
Dobre leśne wychowanie
kładzie nacisk na chowanie wszystkie grzybki o tym wiedzą więc pod krzaczkiem cicho siedzą
Las tysiące ma tajemnic…
Kto pokaże nam bez słowa
gdzie się echo leśne chowa kto potrafi, widząc pień wskazać gdzie się ukrył cień
Las tysiące ma tajemnic…
Norka, jamka, dziupla, dziurka,
dołek, rowek, daszek z liści tam gdzie sowa, gdzie wiewiórka nie odnajdą nas turyści
Las tysiące ma tajemnic…
Złoty Jaś :
Czy zbieracze jagodowi
do zbierania są gotowi? Mości Królu: trzy…i… cztery!
( Król i Jaś ziewają a znimi widownia)
Staaaahaart!
Krasnoludki śpiewają: (melodia marszowa)
Na jagody, na jagody
i ten z brodą i bez brody na jagody na borówki licznie, chętnie tak jak mrówki
Tysiąc dzbanków i kobiałek
napełnimy w poniedziałek A we wtorek, a we wtorek pięć wagonów oraz worek
Na jagody, na jagody…
W dni następne do niedzieli
trzeba wszystko to podzielić trzeba zrobić dżemy zdrowe oraz soki - jagodowe!
Na jagody, na jagody…
Niech po lesie się rozniesie
w leśnym wonnym esemesie ta wiadomość: Król jegomość zawrze dzisiaj cud znajomość…
Na jagody, na jagody…
Król Jagodowy:
W państwie moim jest zasada,
nie plotkuj, nie rozpowiadaj! O czym to się w lesie niesie kogo dzisiaj poznam w lesie?
Złoty Jaś :
Czy monarcha jagodowy
do audiencji już gotowy? Mości Królu: trzy…i… cztery!
( Król i Jaś ziewają a znimi widownia)
Staaaaaart!
Złoty Jaś :
Oto wielka niespodzianka
Wielka Dama Konopianka
Pani Konopnicka
Żadna pianka, tylko pnicka
jestem Mania Konopnicka pozwól Królu Fiołku Pierwszy że Ci Mania powie wierszyk
Król (ziewając łaskawie):
staaaaaart!
Pani Konopnicka, czyli Dama Jagodowa:
Niech wiersz ten ciepły, gorący
uleczy Twój ziewający majestat władco marudy co cierpisz nudy na pudy Niech twoje fiołkowe oko nie patrzy gdzieś hen wysoko niech się skupi na Jagodzie na jej wdzięku i urodzie Niech twoje ucho fiołkowe usłyszy poezji mowę niech dotrze mej pieśni głos pod twój fijołkowy nos
Pani Konopnicka (śpiewa)
Gdzie byłeś Piękny Fiołku, gdzie?
gdzież to ziewałeś cały dzień Czy wreszcie siądziesz przy mnie tu Czy w końcu powiesz I’ love you?
Król do Janka (ziewając):
Rzekłeś prawdę Mości Janie
Ktoś polubił me ziewanie
Król do Damy Jagodowej (ziewając):
W państwie moim jest zasada,
‘ważnych rzeczy nie odkładaj’! Jasna rzecz, że I’love You więc w najbliższą niedzielę wyprawimy wesele!
Pani Konopnicka
Wyprawimy osiem w sumie
jeśli dobrze zliczyć umiem
Król:
Rzeczywiście znam ja takich
siedem głów nie byle jakich królewiczów zawodowych synów moich jagodowych
Złoty Jaś :
A mówiłem, że już wkrótce
Każdy weźmie po jagódce Mości Królu: trzy…i… cztery Posłuchajmy tej opery
Król z Jankiem i królewiczami ziewają na trzy-cztery a panny Borówczanki stają przy swoich wybrańcach i śpiewają swoją piosenkę:
Gdzie byłeś Mały Książę, gdzie?
Gdzież to chodziłeś cały dzień Bądź wreszcie przy mnie blisko tu I powiedz do mnie: I’ love you! ……………………………… Albo to samo po polsku!
Królewicze odpowiadają pieśnią:
Choć po angielsku też umiem
wolę po polsku KOCHAM CIĘ
Król Jagodowy:
W państwie moim jest zasada…
Pani Konopnicka
Że Król wciąż to samo gada!
(Na te słowa cała scena wybucha śmiechem, a następnie rozbrzmiewa muzyka i wszyscy śpiewają pieśń:)
Wesele, wesele, wesele!
bawimy się w niedzielę nasz Pan Król Fiołek Wielki zaprasza naród wszelki
Bo taka jest zasada
w rodzinie z zasadami że żadna ważna sprawa nie ciągnie się wiekami
Wesele, wesele, wesele!…
I taka jest zasada
w krainie z jagodami że kiedy król się żeni są ciasta z borówkami
Wesele, wesele, wesele!…
I taka też zasada
Jagodowego Prawa że gdy król synów żeni to miesiąc trwa zabawa
Wesele, wesele, wesele!…
I taka jest zasada
powiedzieć to się godzi że żaden gość weselny bez pary nie przychodzi
Wesele, wesele, wesele!…
I jeszcze jedna sprawa -
by uniknąć zamętu - niech żaden gość weselny nie przynosi prezentu
Wesele, wesele, wesele!…
Niech każdy weźmie worek
lub skrzynkę sobie skleci i w drodze na wesele wyzbiera w lesie śmieci
Gderek:
Góra śmieci! Olbrzymie śmie…
(śmiech a później śpiew przerywa i zagłusza kwestię Gderka)
Wesele, wesele, wesele!
bawimy się w niedzielę I sprawa oczywista sprzątniemy tort do czysta! I sprawa oczywista…… W JAGODOWIE - AKT V: WESELE, WESELE, WESELE - BAWIMY SIĘ W NIEDZIELĘ
Król Jagodowy, Złoty Jaś, Pani Konopnica
Na jagody, na borówki
gości cztery ciężarówki na wesele, na gody pani młoda, pan młody !
Krasnale:
Hopsa sasa, hopsa sasa
goście z lasa i z za lasa gadu gadu, gwaru gwar przyszło pewnie z tysiąc par
Królewicze:
Li li li li, la la la la
mnóstwo gości, pełna sala la la la la, la la li dzisiaj nie zamkniemy drzwi
Borówczanki:
dana dana, dana dana
tańczyć będzie się do rana dana dana, dana da sto walczyków na trzy pas
Złoty Jaś :
Wszystkie Pary Jagodowe
do zaślubin już gotowe? Każda para tak jak trzeba niech poprosi o dar Nieba
(Pary Jagodowe kolejno wchodzą w krąg złocistego światła, obejmują się etc.)
Niebo:
Niebo was ogarnia Światłem
Niebo daje życie łatwe Niebo łączy was Miłością Niebo darzy was Radością
(cała scena śpiewa: )
Ach! Jaki cudowny ten dzień!
gdy znika samotność i cień gdy razem wyrusza się w świat gdy ma się w zapasie sto lat
Ktoś kogoś zobaczył raz
Ktoś komuś poświęcił czas Ktoś kogoś pokochał Ktoś śmiał się, ktoś szlochał Ktoś komuś do oka wpadł
Ach! Jaki cudowny ten dzień!…
Ktoś kogoś polubił też
Ktoś komuś napisał wiersz Ktoś kogoś poprosił Ktoś dźwigał, ktoś nosił Ktoś komuś okazał wdzięk
Ach! Jaki cudowny ten dzień!…
Ktoś kogoś za rękę wziął
Ktoś komuś też podał dłoń Ktoś za kimś przepada Ktoś paple, ktoś gada Ktoś komuś podsuwa tron
Ach! Jaki cudowny ten dzień!
gdy znika samotność i cień gdy razem wyrusza się w świat gdy ma się w zapasie sto lat
(Korowód Weselników opuszcza scenę, a Janek ziewając siada na wolnym w tej chwili tronie, żeby trochę odetchnąć)
Złoty Jaś nuci :
Ach! Jaka cudowna jest noc!
gdy głowa jest ciężka jak kloc gdy nogi się chwieją gdy oczy się kleją gdy ma się podusię i koc!
(Krasnale korzystają z tego i na umówiony znak usypiają Janka światłami swoich krasnalówek, a następnie zdejmują mu z głowy czapkę krasnalówkę, odpasują latarkę i
ściągają z niego strój krasnala z napisem ”Złoty Jaś”)
W JAGODOWIE - AKT VI: ZA GÓRAMI, ZA LASAMI, ZA TRZEMA ESEMESAMI
Koszałek do kamratów :
Chyba to już wszystko będzie!
Krasnale:
Miło wszędzie, czysto wszędzie
Niech tak będzie, niech tak będzie
Mądrek:
Żegnaj dzielny Jasiu Złoty
Wykonałeś szmat roboty I masz jeszcze pół soboty
Gderek:
Znów się budzi!
Milczek:
Milczeć pora!
Mądrek:
Żadne milczeć ! Przecież wiecie:
bez czapeczki krasnalówki nie usłyszy nic w tym świecie
Gderek:
Otwarł oko!
Milczek:
Znikać pora!
Mądrek:
Żadne znikać ! Przecież wiecie:
bez latarki krasnalówki nie zobaczy nic w tym świecie
Janek:
Jakież miałem sny wspaniałe!
Ale nic nie przeczytałem… Co ja powiem pani w szkole że nie książki lecz sny wolę A może sen opowiedzieć? …chyba lepiej cicho siedzieć? Żeby tak to prawdą było wszystko to co mi się śniło…
(Nagle dzwoni telefon komórkowy Janka, grając refren pieśni weselnej)
Janek:
Ktoś mi nadał esemesa
i melodia jakaś znana Tutaj w Baśni Jagodowej - Złoty Jasiu - brak nam Pana Królowi brak i Królowej; Królewiczom radzą żony - jestem mocno przerażony; Od stu dworzan oraz dwórek ślę ukłony - Twój Komórek
Janek:
A więc jednak: baśń jest blisko
dziesięć kliknięć i to wszystko ! Za górami, za lasami za trzema esemesami!!!
(następuje finał, w którym wszyscy śpiewają refren pieśni weselnej):
Ach! Jaki cudowny ten dzień!…
11. 11. 2003 |