na dobre zdrowie bez lęku i uczonych przesądów

MŁOT NA TZW. RAKA I NA WSZYSTKIE INNE TZW. CHOROBY


Kiedy nagle, niespodzianie,
los ci „z liścia przylutuje”,
sięgnij rychło do Hamera
on ci stan twój wyklaruje:

Że po pierwsze, "z automatu"
wzrastasz w czujność i wydolność,
i to potrwa, ale potem
znów powróci sen i "wolność";

Że po drugie, w czasie transu,
współdziałają trzy instancje:
świadomości, mózgu, trzewi –
twoje armie i gwarancje;

Że po trzecie, ich nadczynność
nie jest błędem lub defektem,
że działają precyzyjnie, zgodnie
z cudownym konspektem;

Że to faza zwana zimną,
zimny umysł, stopy, ręce,
snu niewiele, tyleż jadła,
i skupienie na „udręce”;

Że po czwarte, kiedy minie
czas tej zimnej transformacji –
wtedy – również "z automatu",
przyjdzie trud regeneracji.

Piąte: wtedy ból poczujesz
i pomyślisz o medyku,
każesz zawieźć się do rzeźni –
skołowany skurczybyku!

Na tym ostatecznym sądzie,
bez litości i bez prawa,
„Herr Mengele” ci wyjawi,
jak od spodu rośnie trawa.

I pochyli się nad tobą
skalpelmistrzów senna zgraja,
i ustalą, że ci wytną
to i ova, znaczy …

Potem, żeby cię dopieścić,
zrobią ci mendelejewa:
będą dumni… i zdumieni,
żeś wciąż tu – po tylu wlewach.

I zadbają w pełni o to,
żebyś myślał, żeś miał raka,
byś trwał ciągle w niepokoju,
byś się męczył, dręczył, płakał.

Nie dopuszczą, no bo jakże,
byś pomyślał, że się mylą,
nawet gdyby rzecz poznali –
z Hamerem się nie wychylą.

Szóste: musisz sam się bronić,
nim cię wybebeszą całkiem:
czytać, badać, rozeznawać
kawałeczek za kawałkiem!

Wkrótce pojmiesz argumenty
i będziesz wtajemniczony:
czujesz się dziś jakby gorzej,
lecz to znaczy – uzdrowiony!

Krótko mówiąc, masz to w sobie,
co cię jak Stróż Anioł strzeże -
tych cudownych automatów,
obcy nikt ci nie odbierze.

Zatem siódme – to na szczęście:
ciesz się życiem i nie lękaj,
pisz, rozmawiaj, opowiadaj
tańcz i śpiewaj – i nie pękaj!

12. 04. 2012


.