Choć nie często, lecz się zdarza  
				kapitanom i załogom, 
				że wyłowią kogoś z wody, 
				że odnajdą, że pomogą.
  
				Raz zdarzyło się na odwrót: 
				w sposób zgoła niespodziany 
				nie rozbitek, ale żeglarz - 
				został w mig uratowany.
  
				Kto chce poznać tę historię, 
				niechaj spojrzy bez lunety 
				w przestrzeń, którą zdobią włosy, 
				kapelusze i berety.
  
				Owa przestrzeń, czyli Głowa - 
				mieści w sobie wszystkie słowa. 
				Wierzcie, w Głowie granic nie ma: 
				może zmieścić każdy temat.
  
				Głowę z mnóstwem zakamarków 
				każdy człowiek ma na karku, 
				a prowadzi w niej rozmowy 
				i o starym, i o nowym.
  
				Słowa nowe i te dawne,  
				czy poważne, czy zabawne, 
				Głowa robi z liter, zatem - 
				każdy też jest literatem.
  
				Gdy się w Głowie uformują 
				ze słów zdania pełne treści, 
				owa Głowa nie jest pusta: 
				jest w niej mnóstwo opowieści.
  
				I rzecz jasna - nie jest ciemna: 
				olej światła lśni w stu beczkach, 
				język tańczy jak płomyczek, 
				myśli płoną jak słoneczka.
  
				Wszystko jasne zrozumiałe: 
				w każdym z nas jest świat bez granic… 
				Nagle alarm! Groźny Pirat! 
				Głowę ma, lecz w niej... nie ma nic!
  
				Ach! Nadciąga spustoszenie! 
				smutne, puste dni i lata! 
				Na banderze pusta czaszka 
				- straszny los! - dla literata!
  
				Pusta czaszka, pusta głowa,  
				kilka brudnych słów, brak chęci... 
				W Głowie tego rozbójnika 
				brak i treści, i pamięci!
  
				Groźny Pirat, gdy spotyka 
				inny świat niż jest ten jego, 
				chce go zaraz upodobnić 
				do swojego, do pustego!
  
				Grabi, łupi słów bogactwo, 
				opróżnia je, unicestwia: 
				pożera je pod pokładem  
				w ciemnej klatce - próżna bestia!
  
				Trudno zliczyć ile tomów, 
				ile pięknych opowieści 
				zgasło w mrokach tej czeluści, 
				a ile ich jeszcze zmieści?!
  
				Trwałoby tak całą wieczność, 
				gdyby cud się nie wydarzył: 
				oto Pirat – próżna bestia, 
				lek na próżność swoją zażył!
  
				Jak to wiedzą ludzie różni - 
				Stało się to niespodzianie: 
				zaraz po tym, gdy opróżnił 
				Głów dwadzieścia na śniadanie.
  
				Później, gdy jak zwykle patrzył  
				przez lunetę na horyzont, 
				coś dziwnego mu przybliżył 
				ów przybliżający przyrząd... 
  
				Wkrótce miał już na pokładzie 
				zwykłą mokrą buteleczkę  
				i wydobył z niej - też zwykłą, 
				jednak suchą rzecz - karteczkę!
  
			 | 
			
				Już chciał cisnąć je za burtę, 
				wszak butelka była pusta, 
				lecz zapragnął po śniadaniu, 
				przed obiadem, zwilżyć usta.
  
				Zaczerpnął więc do butelki, 
				nie! nie rumu! - zwykłej wody! 
				gul, gul, gul, gul - łyk za łykiem, 
				do dna wypił - dla ochłody.
  
				Czy zgadniecie moi mili, 
				co się stało w owej chwili? 
				Otóż, właśnie tego ranka, 
				potwór - zmienił się w baranka!
  
				Przestał grabić, unicestwiać! 
				Nagle przestał się rozbestwiać! 
				Spalił w ogniu znak pirata 
				i uśmiechnął się do świata! 
  
				Pirat, próżna bestia - znaczy, 
				pragnął sobie wytłumaczyć 
				tę niezwykłą wprost przemianę: 
				wczoraj - potwór, dziś - baranek?
  
				Pojął - kiedy pił z butelki: 
				gul, gul, gul, gul, łyk za łykiem, 
				kiedy poczuł ciepło w sercu - 
				że był dotąd nieboszczykiem.
  
				Byłem martwy, pusty, zimny! 
				Byłem smutny, ciemny, brudny! 
				Byłem sobkiem nieuczynnym! 
				Byłem chyba strasznie nudny!?
  
				Co się zatem ze mną stało, 
				że mi serce odtajało? 
				Czy coś o tym jest w karteczce, 
				która była w buteleczce?
  
				Tak! list z poczty butelkowej, 
				który trafił do rąk bestii, 
				radził jak przemienić siebie - 
				dotyczył tej właśnie kwestii!
  
				List do Byłego Pirata
  
				Drogi Były Rozbójniku! 
				Po ostatnim wody łyku 
				z cud-butelki wysączonym, 
				jesteś całkiem przemieniony!
  
				Byłeś martwy - jesteś żywy! 
				Jesteś hojny! - byłeś chciwy 
				Byłeś straszny - jesteś miły! 
				Cztery łyki to sprawiły!
  
				Gdy przeczytasz list do końca, 
				wtedy pojmiesz Zbóju Miły: 
				tajemnica tkwi w pragnieniach,  
				to pragnienia Cię zmieniły!
  
				Na karteczce, czyli na mnie, 
				zapisane są imiona pragnień 
				dobrych, przemian pięknych, 
				których każdy chce dokonać.
  
				Słowa pragnień w buteleczce, 
				w suchym miejscu tu mieszkają, 
				i najbardziej pragną wody  
				- czystą wodę uwielbiają !
  
				Ty Piracie piłeś wodę 
				ożywioną słów potęgą, 
				więc odkryłeś, że naprawdę 
				jesteś żywą, piękną ksiegą!
  
				Teraz pragniesz czegoś więcej 
				- nie dla siebie, lecz dla innych:  
				chcesz podzielić się odkryciem, 
				chcesz być hojny i uczynny!
  
				My - karteczka z buteleczką, 
				pomożemy Ci w tym dziele 
				mądrym słowem, dobrą radą 
				- jak prawdziwi przyjaciele!
  
				Oto pragnień są imiona -  
				lista ratunkowych słów, 
				które pocztą butelkową 
				roześlesz do wszystkich Głów:
 
  
			 | 
			
				SŁOWA RATUNKOWE 
  
				Bezpieczeństwo – chęć – cierpliwość 
				pracowitość – radość – żywość 
				pomysł – zdolność – moc – gotowość 
				sukces – umiar – plan – celowość
  
				miłość – ufność – przebaczenie 
				harmonia – zadowolenie 
				zdrowie – sens – poszukiwanie 
				odpoczynek – współdziałanie
  
				spokój – wiedza – czyn – pogoda 
				zrozumienie – jedność – zgoda  
				smak – decyzja – ruch – życzliwość 
				akceptacja – sprawiedliwość
  
				tolerancja  – wierność – skromność 
				wdzięk – wytrwałość – sen – przytomność 
				siła – szczęście – lekkość – wiara 
				cud – uważność – wolność – miara
  
				zapał – optymizm –  łagodność 
				przyjaźń – uśmiech – niezawodność 
				prawda – piękno – czar – niewinność 
				solidarność – ład – uczynność
  
				prawdomówność – sprawność – męstwo 
				szlachetność – dzielność – zwycięstwo 
				współczucie – nadzieja – litość 
				punktualność – przyzwoitość
  
				Do tej ratunkowej listy 
				trzeba dolać wody czystej, 
				żeby w niej rozpuścić słowa  
				- i mikstura jest gotowa!
  
				Gdy ktoś cierpi na brak czegoś, 
				co w tej liście wykazane, 
				i pociągnie łyk z butelki - 
				zaraz w duszy stwierdzi zmianę!
  
				Wyłowiłeś Skarb Prawdziwy, 
				cenny bardziej niż klejnoty, 
				nie zatrzymuj go dla siebie 
				- niech się każdy dowie o tym!
  
				Pirat przypiął cud-karteczkę 
				na suficie ponad koją, 
				gdy się budził, lub zasypiał 
				- rozważał przemianę swoją...
  
				i popijał każde słowo 
				wodą z buteleczki, obok...
  
				Upłynęły trzy kwartały... 
				Były Pirat nie próżnował: 
				z tysiącami buteleczek 
				sam po świecie podróżował.
  
				Z pływającą swą fabryką 
				buteleczek i karteczek, 
				zwiedził wszystkie kontynenty 
				– nikt nie został pominięty!
  
				Kiedy zbliża się do portu - 
				dla każdego, oprócz tortu 
				- ma podarek co się zowie: 
				buteleczkę i opowieść...
  
				...o piracie i przemianie 
				jego niegdyś pustej głowy,  
				o Piracie Literacie 
				– o kimś całkowicie nowym!
  
				Dzisiaj wszystkie dzieci świata 
				zabawiają się „w Pirata”. 
				Nie ma w Głowach wojen, kłótni... 
				Ludzie już nie chodzą smutni!
  
				Każdy bierze buteleczkę, 
				każdy zerka na karteczkę, 
				każdy skarbu łyk pociąga... 
				czego pragnie - to osiąga!
  
				Jedni drugim pomagają, 
				a przy tym się uśmiechają! 
				O czym świadczy to niezbicie? - 
				Że czują się znakomicie!
  
			 | 
	
		
			
				Jeśli ktoś się nad tym głowi, czyje słowa Pirat złowił, 
				niechże będzie przekonany, że są to cudowne plany, 
				że Ktoś, kto w nas słowa stwarza - Światłem Swoim nas obdarza, 
				i że w Jego Sercu trwamy, kiedy o Nim rozmyślamy.
  
				 |