rymy dla miasta Kraków

WIDOK NA KOPIEC KOŚCIUSZKI

do wystawy Uczestników WTZ Emaus'18,
pt. Uczniowie Wyspiańskiego


Z okna pracowni widzę Kopiec
w jesiennej mgle, w zimowej bieli –
miliony tęsknot i uniesień
tych którzy dat nie zapomnieli.

Kopiec pytajnik i wykrzyknik –
wzniosłe wezwanie i czuwanie,
lecz nade wszystko trwanie wielkie,
jutra codzienne budowanie.

Widzę jak starzec uśmiechnięty
z mgieł i błękitów się wyłania,
jak dłoń wyciąga i na zboczach
pisze życzenia – przykazania.

Jak słów korytem ludzki strumień
spływa nabożnie i radośnie,
jak ogromnieje w wielką wodę –
mocą wolności w sercach rośnie.

I widzę brzask i wielką chwałę
dnia, w którym woda zniesie tamy,
i pragnę z wami być Kochani –
tę wizję więc oprawiam w ramy.

I jak widzicie jestem z wami,
mocą życzenia – przykazania,
wiecznie obecny w nad-uśmiechu,
który z błękitu się wyłania.

Ów starzec tu – z dziecięcą twarzą,
zachęca mnie życzliwym gestem:
Jesteś podobny do mnie Stasiu
bądź wolny, jako i Ja Jestem!


17. 10. 2007