| 
    
	
     | 
    
        
        
	
	
	
 Setnik z Kafarnaum 
(Mt 8,5-13)
  
Gdy wszedł do Kafarnaum, setnik doń się zwrócił  
i prosił Go:  O Panie, sługę mego trawi,  
niemoc i paraliż. Jezus się zasmucił,  
i rzekł mu bez wahania:  Przyjdę go uzdrowić  
  
Lecz setnik odrzekł:   Panie, ja nie jestem godzien,  
abyś wszedł pod dach mój, lecz rzuć jedno słowo,  
a ono sługę mego obdaruje zdrowiem. 
  
Bo i ja, choć podlegam zwierzchnictwu i władzy,  
mam pod sobą żołnierzy i rzucam rozkazy;  
mówię: "Idź!" – a on idzie; "Chodź tu!" – a przychodzi;  
Słudze: "Zrób to!" – a robi, czyniąc jak się godzi. 
  
Jezus, gdy to usłyszał, zadziwił się mile  
i rzekł tym, co z Nim byli, ale nieco w tyle:  
 Zaprawdę, nie znalazłem w narodzie wybranym,  
w nikim tak wielkiej wiary, jak w tym pogardzanym. 
  
Lecz powiadam wam, wielu ze wszystkich narodów – 
ze Wschodu się pojawi i przyjdzie z Zachodu,  
i z Abrahama rodem zasiędą do stołu  
w Królestwie – z Izaakiem, z Jakubem – pospołu. 
  
A synowie królestwa zostaną na zewnątrz  
bez wiary i pokory – wyrzuceni w ciemność;  
Tam jeno płacz będzie i zębów zgrzytanie,  
i próżne wołanie: Panie, Panie, Panie! 
  
:Idź! Jako uwierzyłeś – niechaj ci się stanie!  –  
rzekł Jezus do setnika po tej twardej mowie.  
Wkrótce całą krainą niosło się wołanie,  
że sługa o tej godzinie odzyskał był zdrowie. 
  
27 sierpnia 2014 
													
     | 
 
 
	      
  
 |